piątek, 31 stycznia 2014

Foczki i walenie

...czyli opowieść o kulturze na basenie.
Jak co najmniej raz w tygodniu wybrałam się na pływalnię. Miało być przyjemnie męcząco i odstresowująco.  Było znowu, nie wiem który to już raz, frustrująco. Godzina rozsądna, w południe nie powinno być tłumów. A tu psikus. Następnym razem zamiast myśleć nad strategią trafienia na pustki na basenie powróżę sobie z fusów - może to da mi większość skuteczność przewidywania. No ale, pal sześć. Nawet się cieszę, że coraz więcej osób rusza tyłeczek i coś ze sobą robi poza siedzeniem przed telewizorem.
Problem pojawia się dopiero po bliższym zapoznaniu z kompanami z toru. Już po pierwszych dwóch basenach widzę, że zawzięty Pan Waleń jest demonem prędkości i nie puści mnie nawet jak go zacznę smyrać po piętach. Za chwilę spotykam się przy ścianie z Panną Foczką pływającą -1km/h. Zanim ona zdąży pomyśleć czym chce płynąć i odbić się od ściany ja zdążyłabym przepłynąć pół basenu, ale mój widok dodaje jej skrzydeł, znaczy prędzej błon miedzy palcami, ale niestety i one nie pomagają. Ja rozumiem, że pływanie na torze dla osób wolno pływających jest dla niektórych ujmą na honorze, chociaż bardzo cenię tych, którzy znają swoje możliwości. Ja Michaelem Phelpsem w spódnicy też nie jestem, ale słodki Jezu! tu chodzi o zwyczajne ludzkie zachowanie i przepuszczenie kogoś, gdy jest szybszy.
Nie pcham się na tor dla szybko pływających, bo tam robiłabym właśnie ze Pannę Foczkę, tyle że przepuszczającą wszystkich pływających z prędkością światła. I czułabym się zdruzgotana nawet gdyby obok mnie przepływali sami pięknie umięśnieni przystojniacy. Oczywiście, działa to też w drugą stronę. Moja siostra, przy której 120. basenach (3km) mogę się z moimi 80. schować, zakochana w każdym kto pływa szybciej niż ona też tam nie chadza, chociaż powinna. I dopiero rozsierdza innych! A tak, stwarzamy zagrożenie wyprzedając, kombinując, że już nie wspomnę, że będę się czuła winna jak któryś z tych zdesperowanych, rozwścieczonych pływaków fiknie ze złości i bezsilności Ale ludzie, ja tylko chcę popływać!
Drodzy Walenie, kochane Foczki ułatwiajmy sobie życie, to wcale nie jest takie trudne!

P.S. Walenie i foczki są przecież szalenie piękne, mądre i dostojne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz